Najnowsze wpisy, strona 9


kwi 21 2004 ...tym razem postaraj się...
Komentarze: 2

(...) Powiem ci coś, czego nie wiesz, ale my wiemy, bo żyjemy na tyle długo, by to odkryć. Wszechświat się rozrośnie, a potem zawali, a później znowu się rozrośnie. I ten proces będzie się powtarzać w nieskończoność. Nie wiesz jednak tego, że za każdym razem wszystko będzie takie samo jak teraz. Błędy z tego życia, powtórzysz w następnym. Każdy błąd powtórzy się znowu i znowu, i tak przez wieczność. Więc tym razem postaraj się, bo to życie jest jedynym, jakie masz. (...) ("K-PAX")

Według takiej zasady powinniśmy żyć. Wszystko robić jak najlepiej, bo drugiej szansy możemy nie mieć. Nie zawieść samego siebie. Każdy dzień może być ostatnim, a jeśli wtedy spojrzysz za siebie i nie zobaczysz nic godnego uwagi? Ot, życie... Mało ciekawe, mało znaczące, po prostu małe? Warto żyć. I przeżyć życie tak by budziło satysfakcję, a nie żal i niesmak.

Zajrzyj w siebie! W twoim wnętrzu jest źródło, które nigdy nie wyschnie, jeśli potrafisz je odszukać. Marek Aureliusz

felis : :
kwi 16 2004 W podziemiach czai się...
Komentarze: 6

Dawno temu w pewnym klasztorze mieszkały siostry zakonne, i choć nazwę ich zgromadzenia pokrył już dziś pewnie kurz zapomnienia, a miejsce, gdzie mieszkały jest dziś strasząca pustymi oczodołami okien ruiną, historia ta jest ciągle żywa w umysłach ludzi. Pod pamiętającym dawne wieki budynkiem, w którym żyły, pracowały i modliły się, znajdowały się katakumby. Tam świątobliwe siostrzyczki ukryły swoją wstydliwą tajemnicę. Nikt nie powinien się o niej dowiedzieć. A jednak... Jak wieść gminna niesie, w podziemiach, w jednym z ukrytych przed Bogiem i ludźmi pomieszczeń, coś było ukryte. Gdyby was, panie, ciekawość zżerała, możecie pytać dalej. Od lepiej poinformowanych dowiecie się, że w tajemnej komnacie stał rząd małych trumienek. Bo siostry zakonne nigdy, przenigdy nie powinny mieć dzieci.
Opowieść, mimo, że tu w literackiej formie, jakoby jest prawdziwa. Mimo, że w tekście powyżej uśmierciłem ten zakon, w rzeczywistości istnieje on do dziś, a budynek, z którego zrobiłem ruinę, stoi i ma sie bardzo dobrze. Jaka jest prawda może się nie dowiem. Zapewne to tylko legenda. Ale dreszcz przeszywa...

Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci. Jan Lechoń

felis : :
kwi 16 2004 Blaski i cienie
Komentarze: 10

Życie moje zdominowały ostatnio dwa konkursy. Jeden mniej, drugi bardziej. Dużo bardziej. To bardziej wywraca moje życie, a ja się z tego cieszę i nie cieszę.
Pierwszy konkurs to przegląd teatralny. Wraz z naszym zespołem zaprezentowaliśmy musical, który sami wymyśliliśmy, napisaliśmy i zrealizowaliśmy i... wygraliśmy! Wreszcie ktoś docenił naszą trudną (żeby nie powiedzieć ciężką ;)) pracę. A to jeszcze nie koniec. Wygrana oznacza, że teraz przed nami jeszcze więcej pracy, bo możemy wziąć udział w konkursie, na który zjadą się najlepsze teatry z całego regionu. A więc jak nas by mogło zabraknąć! ;)) Na wiele nie można liczyć, ale skompromitować, to my się na pewno nie skompromitujemy. :)
Drugi konkurs i drugi sukces to wygrana w konkursie, dotyczącym wiedzy o języku i literaturze. Pierwsze miejsce na 15 414 osób! To jest aż niemożliwe! Do dzisiaj nie mogę uwierzyć... Ja? A jednak... Z wygraną wiąże się jeszcze coś ciekawego, oprócz tego, że nie wiem w jaki sposób to zrobiłem. Jedną z nagród jest wolny wstęp i trzyletnie czesne do prywatnego liceum. Świetnej szkoły, która sama w sobie jest wielką szansą. Już się zdecydowałem, że ją wykorzystam. Cieszę się z niej bardzo. Oznacza to jednak porzucenie całego mojego dotychczasowego życia. Wszystko ma blaski i cienie?

Życie jest tragedią, gdy widziane z bliska, a komedią, gdy widziane z daleka. Charles Chaplin

felis : :
mar 12 2004 Słów kilka o wolontariacie
Komentarze: 29

Dzisiaj przyszło mi do głowy, że wolontariat zmienił moje życie. Chociaż może nie w taki sposób, jaki od razu się narzuca na myśl, a przynajmniej nie tylko. No więc oprócz wielu bardzo mądrych i pięknych rzeczy, jak ideały, praca na rzecz innych, szlachetność, wolontariat dał mi inne spojrzenie na życie. Przed przystąpieniem do Klubu Ośmiu na pewno mniej piłem i mniej przeklinałem - ale od czego są przyjaciele z Młodzieżowego Wolontariatu... ;)) Na pewno bardziej przejmowałem się nic nie znaczącymi głupotami, podchodziłem do życia bardziej poważnie... A tu trzeba łapać chwilę, bo jest ona bardzo ulotna... Bardzo wyraźnie nauczyłem się nie oceniać ludzi po pozorach, bo można się pomylić i to na całej linii. Spotkania z tymi wszystkimi ludźmi dały mi wiele - także zabawy. Oby zdarzały się jak najczęściej. Nie co dzień spotyka się swoich rówieśników, którzy mają wielką pasję i cel w życiu (choć ja akurat mam do tego szczęście)... W Klubie Ośmiu jest ich mnóstwo. A przecież są to zwykli ludzie, tacy do bitki i do wypitki (szczególnie do wypitki ;)). Jednym słowem - wstąpienie do K8 było jak najbardziej pozytywnym wydarzeniem w moim życiu. Młodym się jest raz i trzeba tę młodość wykorzystać. Wolontariat daje wiele możliwości tego wykorzystania.

Postępuj zawsze właściwie. Da to satysfakcję kilku ludziom, a resztę zadziwi. Mark Twain

felis : :
lut 26 2004 Muzyka jest...
Komentarze: 9

Muzyka jest dla mnie sensem życia. Ostatnio dochodzę do takich oto interesujących wniosków. Śpiewam po kilka godzin dziennie, doszlifowuję numery, ćwiczę poprawność wykonania, pracuję nad interpretacją. Robię to, na czym mi zawsze zależało. Pojawiają się ciekawe propozycje (bo nagranie ze mną w roli wokalisty to jest ciekawa propozycja, czyż nie?). Może kiedyś uda się przekuć to w coś konkretnego? Kto wie, kto wie... Na razie są to ciekawie wyglądające plany. Plany, które jeśli by się spełniły, spełnia też moje marzenia. Patrzcie, patrzcie, być na dobrej drodze do zrealizowania nierealnych marzeń...

Kobiety nie przebaczają mężczyźnie błędów, które same popełniły. Henryk Sienkiewicz

felis : :