Komentarze: 5
Ja się wyraźnie cofam w rozwoju. Nie robię nic, by rozwijać się dalej w dziedzinach, w których powinienem. Bo nie mam czasu. Bo nie mam go bardzo, przeraźliwie bardzo.
Nawet już nie czytam dla przyjemności i tego, co chce. Kiedy zrobię sobie wieczór wolny od wszystkiego, to potem mam wyrzuty sumienia i poczucie straconego czasu. Najgorsze, że potem okazuje się, że słusznie.
Mam wrażenie, że za chwilę samodzielne myślenie zacznie mi sprawiać ból.
A dalej to już prosta droga do cofnięcia się w rozwoju do poziomu pantofelka czy innej ameby.