merry hot christmas
Komentarze: 4
Upał. Trzydziestostopniowy ukrop. Idę po mieście, a tenisówki kleją mi się do roztopionego asfaltu. Ocieram pot z czoła. Przypadkiem spoglądam na dom po drugiej stronie ulicy. Przystaję. O kurde. Cały przystrojony bożonarodzeniowymi światełkami! Nachodzi mnie dziwne uczucie. To zabawne, bo nagle przypominam sobie, że za kilka miesięcy w tym samym miejscu będzie mróz, mysli będą zamarzać, będzie leżał śnieg, a dookoła będą hasać Święci Mikołaje. Teraz, gdy te trzydzieści stopni Celsjusza leje mi się z nieba na głowę, jest to nierealna, wręcz surrealistyczna myśl. Tak samo jak widok tego domu z bożonarodzeniowymi dekoracjami. Ciekawe czy w środku jest też choinka, a na niej bombki?
Nie ma większego skarbu nad wartość dnia. Johann Wolfgang Goethe
nad wartość dnia przedkładam wartość nocy.
usychają myśli podczas upałow.
Dodaj komentarz