Najnowsze wpisy, strona 5


cze 11 2005 Stracone
Komentarze: 13

Dwoje ludzi. Siedzą na przednim siedzeniu samochodu albo obok siebie w autobusie, może w jednym przedziale w pociągu. Ona ma może trzydzieści pięć lat, a może dobiega już pięćdziesiątki; on siwych skroni nie ukrywa - przeciwnie, pewnie myśli, że dodają mu powagi, ewentualnie nie myśli nic. Sąsiadują ze sobą przez kilka długich podróżnych godzin. Są obok siebie i to wszystko, co ich łączy. Po godzinie ona wyjmuje kawę i mówi, bardziej z uprzejmości, niż z chęci: "Może się pan napije?". On odmawia albo i nie, potem wymieniają kilka słów o pogodzie (bo zawsze jest albo za gorąco albo za zimno), o podatkach (stale zbyt wysokich i obelżywych dla uczciwych obywateli), wzrastających cenach (które niedługo osiągną pułap niemożliwości), etc. Narzekają jeszcze może chwilę, może dwie, potem rzucają jakieś frazesy, uprzejmości. Później cisza. On zapada w drzemkę, a może jednak ona. Szelest przeglądanej gazety. Podróż się kończy. Ona wysiadając myśli: "Jaki miły mężczyzna"; on podobnie: "Co za miła kobieta". Za kilka chwil w natłoku spraw zapomną o sobie. Podróż dobiega końca, a im nawet do głowy nie przyjdzie, że stracili szansę - jeśli nie na przyjaźń czy miłość, bo o te pewnie nie tak łatwo, to na ciekawą znajomość czy chociaż interesującą dyskusję. A stracone szanse - jak powszechnie wiadomo - nie powtarzają się nigdy.

Aby zdobywać wielkość, człowiek musi tworzyć, a nie odtwarzać. Antoine de Saint-Exupry

felis : :
cze 05 2005 LeMen
Komentarze: 5

Ludzie są jak cytryny. Jeśli skórka jest za cienka, miękka i słaba, to taką cytrynę łatwo zmiażdżyć. I po cytrynie. A jak skórka jest gruba, to cytryna niby jest mocna, no tak, ale zupełnie bez smaku, a przez to nieciekawa. Tak więc skórka powinna być taka w sam raz, nieprzesadzona, ani zbyt wrażliwa, ani odgradzająca od świata. Ot, taka by żyć i czerpać z życia, co najlepsze.
Dixi.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie! Leopold Staff

felis : :
maj 12 2005 Maj jak z piosenki
Komentarze: 3

Maj. Miesiąc należący pierwotnie do bogini Mai. Ptaszki śpiewają, słońce świeci, jest ciepło, ci, którzy są zakochani, chodzą parkowymi alejkami, ci, którzy zakochani nie są - zakochują się. Ludowe przysłowia opowiadają, że w maju to jest jak w raju, a nawet i sennik podsuwa maj w znaczeniu wiernej miłości. Wszystko kwitnie, przyroda budzi się do życia. Ogólnie jest pięknie, szczęśliwie, kwieciście i błogo, wręcz bajka. 
Hmm, bajka. Tym bardziej dziwne, że wczoraj ucieszyłem się z faktu, że znowu włączono ogrzewanie. A w poniedziałek zgubiłem parasol i do domu wracałem mokry. W środku maja.
Maj jak z piosenki: dzień za dniem pada deszcz, słońce śpi... Naprawdę jak z piosenki: wyjątkowo zimny maj.

W maju Natura jest kobietą. Henri Frederic Amiel

felis : :
maj 11 2005 Życzenia
Komentarze: 4

Z okazji własnych urodzin (przeciągniętych o te trzydzieści minut) życzyć chcę wszystkim przyjaźni i przyjaciół. Przyjaźni i przyjaciół - z spaghetti, murzynkiem, zimnymi ogniami, winem i całym dobrodziejstwem inwentarza. Przyjaźni i przyjaciół, daleko czy blisko, ale - takich podobnych do nich. :)
...i się żewnie zrobiło ;)

Tylko ludzie o wielkich zaletach serca mają przyjaciół. Voltaire

felis : :
maj 10 2005 Dix-sept
Komentarze: 4

Wytrzymałem ze sobą już 17 lat. I aż sam się temu dziwię. Bywało różnie, a na pewno różnie jeszcze będzie. Zmieniałem miejsca, poznawałem ludzi, robiłem rzeczy. Wiele już było, ale trochę jeszcze chyba zostało, a trochę już z pewnością minęło. Dziś jestem zadowolony z tych siedemnastu lat. Dużo z tego, co dzisiaj jest, warte jest, żeby być - i doceniam to.
Siedemnaste urodziny. Siedemnaście. Mało czy dużo? Raczej mało, choć to zależy od tego, ile jeszcze tych lat będzie. Bogatych w przeżycia siedemnaście.
Siedemnaście znaczy jeszcze coś - dodaj jeden, a będę pełnoletni. :)
Sto lat Felisowi!

Nad stracony czas nic bardziej nie boli. Michał Anioł

felis : :