Archiwum 29 lipca 2005


lip 29 2005 Stojąc w deszczu
Komentarze: 6

Uwielbiam zapach powietrza w czasie deszczu. Jedyny w swoim rodzaju. Słońce nigdy nie pachnie w ten sposób - słońce czuć rozgrzanym asfaltem i potem, roztopionymi lodami i zmęczeniem. A deszcz? Ma w sobie zielony zapach liści i ziemi, wilgotny, świeży, letni, sprzyjający uśmiechowi i westchnieniu, ożywieniu, przebudzeniu, patrzeniu w przyszłość z nadzieją i błyskiem w oku. To tak jakby ktoś mówił, że pomimo tego, że teraz jest jak jest, to będzie lepiej, będzie dobrze. Ech.
Zawsze mieć ten zapach przy sobie.

Deszcz - najstarsza kołysanka świata. Erich Maria Remarque

felis : :