Archiwum 16 listopada 2003


lis 16 2003 To jest niemożliwe...
Komentarze: 3

...co ta kobieta robi ze swoim głosem! Pani Ewa Uryga ma najpiękniejszy wokal jaki słyszałem. A bawi się nim jak chce i to bez najmniejszego wysiłku! Cos nieprawdopodobnego...
To było kilka refleksji powarsztatowych. Było super! Spotkaliśmy się tam w chyba z 30-40 osób i w ciągu jednego dnia nauczyliśmy się czterech utworów gospel, w tym trzech po angielsku! Normalnie na chórze zajęłoby nam to z miesiąc i to z górą, a tu nagle tyle osób zupełnie nieznanych sobie i tworzymy naprawdę świetny zespół. A i kilka fajnych znajomości zawarliśmy... :)) Śpiewaliśmy "Szukać warto", "I love the Lord", "Sing unto the Lord a new song" i "Going up younder". W tym ostatnim użyczyłem swojego skromnego głosu w solo. Występ wyszedł świetnie (kilka rzeczy bym w swoim poprawił, ale tak to git). I przychodzą mi na myśl słowa Osiołka ze 'Shreka': "Ja chcę jeszcze raz!" ;)))
No dobra, wracamy na ziemię... Jutro znowu do budy...

Ciekawa byłaby książka, w której by nie było kłamstw. Napoleon Bonaparte

felis : :