mar 10 2005

To teraz... (nie)banalnie


Komentarze: 3

Dokładnie w tym miejscu miała być kolejna uduchowiona notka, zwierciadło mojej duszy, odbicie najgłębszych myśli. Ale w momencie, kiedy moje palce juz wisiały nad klawiaturą, naszła mnie myśl - nie będzie. Bo takie głębokie wynurzenia zbytnio banalnieją. Stajemy się zbyt głębocy, za mało zwykli i banalniejemy w niebanalności. Ja nie mówię, że mnie niebanalność całkiem znużyła, że już nigdy więcej i że już wcale. Ale na dzisiaj mówię: stop! Skoro ta niebanalność banalnieje, zerwijmy z nią na chwilę, na dzień jeden. Bądźmy banalni! Zwyczajni! Płytcy! We wszechogarniającej głębi, jedyna ostoja postawy "ordinary".
Przez to, że jedna i jedyna, to znowu niebanalna. Ech, życie...
;)

Życie jest chwilą wieczności. Plutarch

felis : :
el
13 marca 2005, 00:20
hmmm to tez trzeba umiec zerwać
moja ostatnia notka jest banalna
moje ostatnie zdjecie jest banalne
11 marca 2005, 23:35
Kochanie bo ty jestes jeden w swoim rodzaju, jedyny i niepowtarzalny i wszsytko co od ciebie pochodzi jest niebanalne i pełne głębi!!!!!!!!!
banalnie
10 marca 2005, 20:28
a sie wcale nie spłytczyłes w tej
notce. Wcale a wcale. Czy tak jestes
głęboki
taka Twoja natura :P

Dodaj komentarz