To teraz... (nie)banalnie
Komentarze: 3
Dokładnie w tym miejscu miała być kolejna uduchowiona notka, zwierciadło mojej duszy, odbicie najgłębszych myśli. Ale w momencie, kiedy moje palce juz wisiały nad klawiaturą, naszła mnie myśl - nie będzie. Bo takie głębokie wynurzenia zbytnio banalnieją. Stajemy się zbyt głębocy, za mało zwykli i banalniejemy w niebanalności. Ja nie mówię, że mnie niebanalność całkiem znużyła, że już nigdy więcej i że już wcale. Ale na dzisiaj mówię: stop! Skoro ta niebanalność banalnieje, zerwijmy z nią na chwilę, na dzień jeden. Bądźmy banalni! Zwyczajni! Płytcy! We wszechogarniającej głębi, jedyna ostoja postawy "ordinary".
Przez to, że jedna i jedyna, to znowu niebanalna. Ech, życie...
;)
Życie jest chwilą wieczności. Plutarch
moja ostatnia notka jest banalna
moje ostatnie zdjecie jest banalne
notce. Wcale a wcale. Czy tak jestes
głęboki
taka Twoja natura :P
Dodaj komentarz