Zmutowany Anioł ;)
Komentarze: 2
Dziwny dzień. Z jednej strony jak pomyślę, że przez cały weekend w Warszawie odbywa się kapituła K8, na której powinienem być i na której powinienem się świetnie bawić, to mnie szlag na miejscu trafia. Niechlujstwo pewnych osób mnie dobija, a podejrzenie, że informacja być może miała być przed nami zatajona wcale mi nie pomaga. Z drugiej strony właśnie skończyliśmy spotkanie uczniów klasy IIIp (trzecia psychiczna - nabór rozpoczęty!) i znowu śmialismy sie tyle, co... zawsze, czyli b. b. b. dużo ;))). Prace nad musicalem też trochę sie posunęły, co liczy się niewątpliwie na plus, bo tylko czekać, aż zostaniemy prześwięceni za zwłokę. Poza tym ciesze się z weekendu, który wreszcie przerwał ten potworny, bądź co bądź, tydzień... Czyli reasumując jestem smutny, ale jestem wesoły. Normalka. ;))
The greatest thing you'll ever learn is just to love and be loved in return. (Moulin Rouge)
Dodaj komentarz