Kiedy będę duży
Komentarze: 8
Ostatnio przyszło mi, z przyczyn różnych, do głowy proste pytanie, zadawane przy niejednej okazji z czysto ludzkiej ciekawości. Jaki będę za 10, 15, 20 lat? Jak byłem mały to mówiłem różne rzeczy, czasem (przeważnie) śmieszne bzdury. A w tym momencie absolutnie nie chodzi mi o to, jak będę się zachowywał czy wyglądał. Ani też o to czy będę już miał rodzinę, dzieci, dom, psa i dwa koty. Ani o to, co będę robił. Ani o to, jak się z tym wszystkim będę czuł. Jedynie o to, co będzie siedziało w mojej głowie za ileś lat. Co będzie siedziało w głowie kilknaście, kilkadziesiąt lat starszego Felisa? Czy chociaż część wygłaszanych dziś poglądów przetrwa próbę czasu czy też z jego perspektywy okażę się nieznającym życia gówniarzem?
A może ani jedno, ani drugie...?
Nie otrzymujemy krótkiego życia, lecz je takim czynimy. Nie brakuje nam czasu, lecz trwonimy go. Seneka
\"Młodość nie jest rodziałem wyrwanym z życia,ani przedmową do książki bez powiązania z całością, jest wprowadzeniemdo całej reszty, jest zalążkiem, z którego wszystko się rozwija, jest fundamentem, na którym ma się oprzeć BUDOWLA ŻYCIA\"
ja chyba jednak w przyszłosci potwierdze mysle jaka jestem głupia :P
a tak powaznie to tez mnie to ciekawi.
(dokończenie mojej mysli)
Tylko Dżordż nie przwewidział ze to nie muszą byc wyobrażenia.
Pisał o tym ze młodzi ludzie mają zawsze ochotę rzucic sie w nieznane dla idei. Starsi tak nie potrafią.
Moze zniknąc zapał. Znikał on u przedstawicieli poprzednich pokoleń.
Jednak nasz pokolenie jest inne. Moze wtedy bedziesz miał to samo w głowie tylko wieksze mozliwosci do realizacji niezwykłych przedsięwzięć. Tych samych o które teraz planujesz
Dodaj komentarz